wtorek, 14 stycznia 2020

Ulubione płyty 2019

Poprzednie wpisy o ulubionych piosenkach wyraźnie pokazały, czego możecie się spodziewać w liście ulubionych płyt. Zatem bez zaskoczeń i dla formalności  zapraszam do przeczytania o płytach, w towarzystwie których upłynął mi ubiegły rok.




Znalezione obrazy dla zapytania clock machine prognozy10. Clock Machine  Prognozy
Pamiętam swoją krótką przygodę z pierwszą płytą Clock Machine, Love. Podobała mi się, przyznaję, ale to nie było coś wow. Czymś takim jest następca Love, czyli Prognozy  krążek oscylujący wokół kilku gatunków, łączący w sobie zmysłowość, energię i romantyczność. Na uwagę zasługują także dobre teksty oraz wyjątkowy wokal Igora Walaszka; wszystko to razem tworzy rewelacyjną całość, od której nie mogę się uwolnić do dobrych kilku miesięcy. Recenzja »




Znalezione obrazy dla zapytania kwiat jabłoni niemożliwe9. Kwiat Jabłoni  Niemożliwe
Po pierwszym przesłuchaniu Niemożliwe zakołotała mi w głowie myśl, że krążek ten z pewnością zajmie swoje miejsce w rocznym podsumowaniu. I tak też się dzieje. Debiutanckie wydawnictwo Kwiatu Jabłoni urzeka swoją lekkością, niewinnością i urokiem. Teksty często poetyckie, a traktujące o rzeczach raczej przyziemnych, rewelacyjnie pasują do folkowych, rozbudowanych melodii. I o ile na co dzień nie gustuję w podobnych dźwiękach, tak płycie Niemożliwe trudno mi się oprzeć. Recenzja »




Znalezione obrazy dla zapytania fisz emade tworzywo radar8. Fisz Emade Tworzywo  Radar
Poprzedni album grupy, Drony, nie zachwycił mnie tak, jak dokonał tego Mamut, więc na nowy krążek Fisza czekałam niecierpliwie, licząc, że tym razem chwyci. I chwyciło. Radar to mocno osadzony w elektronicznych bitach, podkreślanych często perkusją i gitarami zestaw utworów nieraz gorzkich, nieraz uśmiechniętych, ale nade wszystko prawdziwych. Płyta świetnie ujmuje dzisiejszą rzeczywistość i jej bolączki, zachowując przy tym niefrasobliwość i lekkość. Recenzja »




Podobny obraz
7. Mrozu  Aura
Po fantastycznym Zewie wiedziałam, czego się po nowej płycie Mroza spodziewać, ale i tak zostałam mile zaskoczona. Stylistyka obrana na poprzednim krążku jest zgrabnie kontynuowana i pogłębiana na Aurze, której nie można niczego odmówić. Jest klimatycznie i romantycznie, chwilami energicznie i tanecznie. Niezależnie jednak od nastroju danego kawałka, Aura stanowi wydawnictwo dzięki bluesowej, r'n'bowej otoczce spójne, wciągające i warte naszego czasu. Recenzja »




Znalezione obrazy dla zapytania sorry boys miłość6. Sorry Boys  Miłość
Czwarty w karierze album Sorry Boys był jednym z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie w 2019 roku. Liczyłam na porcję porządnych, lirycznych dźwięków i nie zawiodłam się. Sorryboysowa Miłość zachwyca delikatnością, wdziękiem i gracją. Każdy utwór skomponowany jest w sposób niepowtarzalny; możemy usłyszeć prawdziwy ogrom przeróżnych instrumentów, świetnie ze sobą współbrzmiących. Nie zależy zapominać także o rewelacyjnych tekstach i bezbłędnym wokalu. Recenzja »





Znalezione obrazy dla zapytania coma sen o 7 szklankach5. Coma  Sen o siedmiu szklankach
Najświeższe wydawnictwo Comy jest co prawda głównie zbiorem coverów, ale zbiór ten na tyle na mnie wpłynął, że nie mogłabym nie umieścić go w tym zestawieniu. Uwielbiam wszelkie zabawy konwencjami i eksperyment z piosenkami z Akademii Pana Kleksa jest w moim przekonaniu bardzo udany. Totalnie przearanżowane, często psychodeliczne, puszczające oczko do słuchacza dają się zobaczyć w nowym świetle, które nie dla wszystkich przekonujące, dla mnie jest kapitalne. Recenzja »




Znalezione obrazy dla zapytania mark ronson late night feelings4. Mark Ronson  Late Night Feelings
Nie wiązałam dużych nadziei z Late Night Feelings, gdy zabierałam się do słuchania, a jednak krążek znalazł się tuż za podium. Jak podkreślałam kilka miesięcy wcześniej, nie jest to płyta idealna, posiada trochę mankamentów, ale przymykam na nie oko. Taka późnonocna, pulsująca, ale nieco zduszona elektronika w zupełności wystarcza, by podbić moje serce na długi czas, tym bardziej, że podobnego odcienia muzyki elektronicznej zawsze mi mało. Recenzja »





Znalezione obrazy dla zapytania mery spolsky dekalog
3. Mery Spolsky  Dekalog Spolsky
Na powrót Mery Spolsky również przebierałam nogami. I również się nie rozczarowałam. Dekalog Spolsky jest nieco szalony, nieprzewidywalny, chwytliwy i bardzo oryginalny. Kompozycje są często humorystyczne, wesołe, z przymrużeniem oka, ale pojawiły się też kawałki spokojniejsze, bardziej refleksyjne. Każdy jednak jest na swój sposób przebojowy i unikalny, co czyni z Mery artystkę pierwszoligową. Recenzja »





Znalezione obrazy dla zapytania babu król & smutne piosenki2. Babu Król i Smutne Piosenki – Nowa fala polskiego dansingu vol. I & II
Totalny przypadek i totalna milość. Tak w skrócie mogę opisać moją przygodę z Nową falą polskiego dansingu. To niezwykła muzyczna podróż po ostatnich dekadach  słychać tu zarówno przedwojenne potańcówki, dyskotekowe rytmy z lat 70., jak i współczesne mody. Wszystko tutaj znajduje się na swoim miejscu, choć czasem pozornie tego nie czuć ze względu na stylistyczny rozstrzał (obecność coveru Pod Papugami blisko Jesteś szalona mówi sama za siebie). Niemniej jestem pewna, że nie tylko starym duszom Nowa fala naprawdę się spodoba. Recenzja »



Znalezione obrazy dla zapytania król nieumiarkowania

1. król  Nieumiarkowania
Biorąc pod uwagę, jak niewiele czasu potrzeba było królowi do nagrania nowego materiału (poprzednia płyta miała premierę w 2018 roku), niesamowity zdaje się fakt, jak twórczość artysty ewoluowała. Wciąż na Nieumiarkowaniach słychać pogłosy wcześniejszych dokonań króla, ale jednocześnie płyta ta wprowadza go na nową ścieżkę. I choć nie wiem, jak ona się ostatecznie ukształtuje, jestem przekonana, że będzie to coś równie wspaniałego. Nieumiarkowania zachwycają nie tylko wymyślnymi, choć wciąż całkiem skromnymi liniami melodycznymi, ale także nieoczywistymi warstwami tekstowymi, których nie da się od razu rozszyfrować. Tak skonstruowany album musiał znaleźć się na pierwszym miejscu podsumowania roku. Recenzja »


6 komentarzy:

  1. Nie wsłuchiwałam się w nowego Króla, ale z poprzednich płyt pamiętam, że podobało mi się, że tam nic nie jest takie oczywiste i warto jednak poświęcić mu więcej uwagi.

    Do Mery za cholerę nie umiem się przekonać. Od Kwiatu Jabłoni podoba mi się najbardziej piosenka o zamkniętym klubie ;)

    Nowy wpis na the-rockferry.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nr 10 muszę przesłuchać ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Fisz Emade <3
    A do tego jeszcze Mrozu, bo ciągle zapominam go porządnie przesłuchać, a Twój blog mi o tym przypomina ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie mamy żadnych wspólnych albumów. Miałam podejście do "Niemożliwe", ale poddałam się na trzecim utworze.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w tym roku jakoś nie miałam ulubionych płyt:/

    OdpowiedzUsuń