piątek, 12 kwietnia 2019

re-cenzja #54: Clock Machine – Prognozy (2019)

Znalezione obrazy dla zapytania clock machine prognozy
Krakowska formacja narobiła przed kilkoma laty sporego zamieszania. Wygrana w konkursie FAMA, występ na Orange Warsaw Festival czy Przystanku Woodstock, ale przede wszystkim podbicie wielu kochających rocka serc. Dzisiaj, cztery lata po ostatniej płycie o prostym tytule Love, grupa Clock Machine powraca z albumem Prognozy. Z albumem, który może porządnie zaskoczyć.

Zaskoczyć głównie zerwaniem ze stylem, w którym dotychczas grupa tworzyła. Już po zapowiedziach – utworach Noc i So Slow – można było zauważyć nadchodzącą rewolucję w brzmieniu zespołu. Cięższe, typowo rockowe dźwięki ustąpiły miejsca elektronicznym nutom, choć gdzieniegdzie przebijają się wyraźniejsze szarpnięcia gitar. Nie przepadam za patrzeniem na muzykę przez pryzmat jakichkolwiek podziałów, dlatego „słuszność” zmiany stylistyki pozostawmy do indywidualnego rozstrzygnięcia; niemniej trzeba przyznać z całą mocą, że Prognozy nie zawodzą i stanowią zbiór zgrabnych, oddziałujących na zmysły kawałków.


No właśnie. Jednym z moich pierwszych spostrzeżeń, gdy słuchałam krążka, była myśl, że piosenki są bardzo zmysłowe. Przy zamkniętych oczach – nie tylko, ale przy całkowitej ciemności szczególnie – te miękkie syntezatory podkręcone rockowym zacięciem przenoszą gdzieś daleko, każą koncentrować się jedynie na płynących spokojnie dźwiękach. Całokształt silnie kojarzy mi się z głęboką nocą, rozjarzmioną intensywnymi neonami. Z jednej strony tętni nieposkromiona energia, z drugiej spowija ją mrok. Coś w rodzaju stłamszonego disco. Wszystkie kompozycje są chwytliwe i zachęcają do tańca, ale raczej do luźnego bujania się niż do żwawych układów. To jest taka muzyka, której słucha się późno w nocy, nad ranem, pod koniec imprezy, gdy wszystko opada, zmęczenie bierze górę, a człowiek chce się po prostu wyluzować. Daje się prowadzić, zaczarować, zachwycić. Nie wszystkie utwory tak potrafią, tym bardziej należy docenić, że te spod rąk Clock Machine robią to bezbłędnie.

Fajnie, że połowa utworów jest po polsku, połowa po angielsku, chociaż nie rzutuje to w żaden sposób na jakość poszczególnych kompozycji. Co prawda Prognozy w całości są zajmujące, jednak na kilka kawałków należy zwrócić szczególną uwagę. Niesamowicie podoba mi się oniryczne Kiedy śnisz, przybierające na mocy w refrenie, opadające w zwrotkach, niezmiennie jednak klimatyczne, romantyczne i chwilami niemal poetyckie. Podobnie jest w przypadku Z Tobą lżej, gdzie ów romantyzm jeszcze wyraźniej się zaznacza; jest emocjonalnie, ale nie mdło. Świetne jest Igo’s Flow – Igo rzeczywiście prezentuje nam swój flow i nie sposób mu się oprzeć. Piosenka ta jest boskim kompromisem między bujającą elektroniką i lekkim hip hopem. Przyjemnie buja także Sense of Space, nomen omen kosmiczny numer z nieoczywistym zalążkiem funku. Bardzo hipnotyzujące cztery minuty.


Clock Machine ze swoimi Prognozami wpisują się w mainstream, ale nie jest to bezmyślna i sztuczna interakcja z obecnymi trendami. Nazwałabym to raczej lawirowaniem między modną obecną muzyką, swoimi upodobaniami i poprzednim brzmieniem oraz cechami charakterystycznymi lat 70./80. ubiegłego wieku. Tym samym powstał złoty środek – płyta na czasie, współczesna, ale nie mechaniczna. Nie taka, o której zapomni się zaraz po odsłuchaniu. Nie jest to też album wiekopomny, za wcześnie bowiem na takie sądy; do Prognoz będzie się wracać w chwilach odpoczynku, wieczorem, nocą, podczas podróży, gdziekolwiek. Niezwykle umilają czas, dają radość i pasjonują, a przecież o to w muzyce chodzi.

★★★★★★★★☆☆
po-słuchaj: Kiedy śnisz, Z Tobą lżej, Sense of Space, Igo's Flow

6 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc nie słyszałam nigdy o tym zespole, ale zaciekawiły mnie ich inspiracje minionymi dekadami.

    Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemna muzyka. Nie powaliła mnie, ale z proponowanych przez Ciebie polskich płyt, ta chyba jak na razie najbardziej do mnie przemawia :) Szczególnie "Kiedy śpisz" :)

    Pozdrowienia i zapraszam na nowy wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba muszę wziąć ją na warsztat, bo "Kiedy śpisz" jest mega ciekawe.

    Nowy wpis, zapraszam
    https://scarlett95songs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Został mi już ten zespół polecony przez znajomą, która twierdzi, że są genialni. Skoro same pozytywne opinie to chyba czas się za nich zabrać.
    www.reckless-serenade.pl

    OdpowiedzUsuń