poniedziałek, 14 stycznia 2019

15 ulubionych płyt 2018 roku



Tak jak wspominałam dwa wpisy wstecz – sporo się działo. Ta piętnastka poniżej to moja bardzo ścisła czołówka, którą chwilami trudno było wyłowić wśród wielu dobrych albumów. Ale z tych, które udało mi się przesłuchać, właśnie te podbiły moje serce.

Na dalszych miejscach znalazłyby się (kolejność alfabetyczna): Arek Jakubik – Szatan na Kabatach, Barbara Wrońska – Dom z Ognia, Bokka – Life On Planet B, Ffrancis – Off The Grid, Jessie J – R.O.S.E., Julia Pietrucha – Postcards from the Seaside, KAMP! – Dare, Lady Pank – LP1, Laurel – Dogviolet, Linia Nocna – Znikam na chwilę, Marcelina – Koniec wakacji, Męskie Granie 2018, Oxford Drama – Songs, Pablopavo i Ludziki – Marginal, Patrick the Pan – trzy.zero, Sonar – Torino, tęskno – mi, Tom Odell – Jubilee Road, xxanaxx – Gradient.





Szwedka grubą kreską oddzieliła się od swojej wcześniejszej twórczości. Tą kreską okazał się krążek so sad so sexy utrzymany w mainstreamowej stylistyce. Przewija się hip hop, trap, sporo elektroniki. Trochę szkoda, bo mimo że wciąż jest melancholijnie i stylowo, to osobiście wolę poprzednie płyty artystki, z I Never Learn na czele. Pomimo tego, so sad so sexy polubiłam i często słuchałam, więc musiało znaleźć się w tym zestawieniu.
Ulubione: deep end, two nights, so sad so sexy, better alone



Odejść od sprawdzonej konwencji postanowili też w tym roku Arctic Monkeys. Niektórzy spodziewali się drugiego hitowego AM, tymczasem Brytyjczycy zaprezentowali nam elegancki Tranquility Base Hotel + Casino. Spadło sporo słów krytyki, niemniej dla mnie jest to naprawdę godna uwagi pozycja. Ogromnie podoba mi się taka filmowa estetyka – zdaje się, że ten album idealnie sprawdziłby się jako soundtrack do obrazu stylizowanego na początek XX wieku.
Ulubione: Star Treatment, The Ultracheese, Golden Trunks


Znalezione obrazy dla zapytania pola rise anywhere but here

13. Pola Rise – Anywhere But Here
Ta młoda wokalistka może zaliczyć 2018 rok do bardzo udanych. Jej debiutancka płyta Anywhere But Here zdobyła uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności. Mnie to absolutnie nie dziwi, Pola Rise nagrała bowiem album niezwykle klimatyczny i (nad)zwyczajnie dobry. Miękkie, elektroniczne podkłady muzyczne świetnie łączą się z subtelnym, ale mocnym wokalem. Jeżeli jeszcze nie znacie tej płyty, koniecznie nadróbcie zaległości.
Ulubione: Fear, No More, Carousel



Znalezione obrazy dla zapytania rosalie flashback 12. Rosalie. – Flashback
Równie udanymi ostatnimi miesiącami może pochwalić się kolejna debiutanka, czyli Rosalie. Zwycięstwo w Sankach 2018, nominacja do Fryderyków, ogrom występów i jeszcze więcej fanów jej świeżego na rodzimym rynku brzmienia. R'n'b, hip hop, elektronika, ale przede wszystkim rewelacyjny feeling, którym mało kto może się poszczycić. Flashback niezwykle zgrabnie łączy w sobie nowoczesność z inspiracjami lat 90., co daje wspaniały efekt.
Ulubione: Holding Back, Spokojnie, Królowa, Home

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

11. Różni wykonawcy – Albo Inaczej 2
Co się stanie, gdy najpopularniejsi obecnie artyści – wykonujący, co warto podkreślić, bardzo różną muzykę – zasiądą razem do nagrania wspólnego albumu? Albo Inaczej 2 się stanie, czyli zestaw wysmakowanych aranżacji i nienagannych wykonań. W pakiecie mamy nazwiska takie, jak Krzysztof Zalewski, Piotr Zioła, Justyna Święs, Natalia Nykiel czy Mrozu. W konsekwencji dostaliśmy jeden z ciekawszych albumów ostatnich miesięcy.
Ulubione: Gdyby miało nie być jutra, Czerwona sukienka, Nie mamy skrzydeł, Nic





Znalezione obrazy dla zapytania jorja smith lost & found

10. Jorja Smith  Lost & Found
Jeżeli debiutować, to tylko tak jak Jorja Smith – nagrywając bezprecedensowy album, pełen zgrabnych i stylowych kompozycji. Na Lost & Found składają się przemyślane, dopracowane kawałki, balansujące na granicy współczesności i przeszłości (por. Rosalie.). Sporo w nich uroku i dziewczęcości, które czuć już od pierwszych dźwięków. Po cichu liczę, że Jorja zdobędzie z tym albumem sporo nagród branżowych.
Ulubione: Teenage Fantasy, Lost & Found, Lifeboats (Freestyle)






Znalezione obrazy dla zapytania nosowska basta9. Nosowska – BASTA

Nosowska nie zawodzi, choć podobnie jak niektórzy z tego zestawienia, skręciła w odmienny niż dotychczas kierunek. Wyszło to na dobre, mimo że za tak silnie elektronicznymi piosenkami nie wszyscy przepadają. Ja również początkowo byłam sceptyczna, ale prędko się przekonałam. BASTA to nie tylko powiew świeżości brzmieniowej, ale także – jak zwykle – kopalnia mądrych tekstów o poważnych sprawach. Szacunek!
Ulubione: Dosyć, Nagasaki, Ja pas!, Brawa dla Państwa







Panowie z twenty one pilots krążą po znanych sobie rejonach, jednak nie boją się zaczerpnąć świeżego powietrza i umiejscowić go w swojej twórczości. Album Trench to składowisko przeróżnych gatunków – mamy tutaj rock, reggae, electro, pop. Pomimo tych różnic, wszystkie utwory tworzą spójną, acz różnorodną całość, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdę mówiąc, z kolejnym odsłuchem coraz bardziej podziwiam wszechstronność artystów.
Ulubione: My Blood, Jumpsuit, Morph, Cut My Lip





Znalezione obrazy dla zapytania bownik delfina7. Bownik – Delfina
Bownik to dla mnie prawdziwe ubiegłoroczne objawienie. Wydaje się co prawda, że taki styl można albo kochać, albo nienawidzić. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Delfina całkowicie ujęła mnie swoją niebanalnością, luzem i świeżością. Ten zespół robi coś kompletnie innego, niż wszyscy i ja tę inność kupuję z zamkniętymi oczami. Żałuję jedynie, że tak mało się mówi o Bowniku, ale mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie na nich czas, bo start mają fenomenalny.
Ulubione: Postrach, Franz Beckenbauer, Deskorolka, Delfina


Znalezione obrazy dla zapytania the dumplings raj6. The Dumplings – Raj
Na następcę Sea You Later przyszło nam czekać trzy lata, ale opłaciło się. The Dumplings swoją płytą Raj podbili serca wielu, moje też. Moja słabość do elektroniki inspirowanej latami 80. zrobiła swoje, ale abstrahując od tego, Raj jest wyjątkowym krążkiem. Przestrzenne, bogate melodie wspaniale wypadają w zestawieniu z wysokim głosem Justyny oraz poetyckimi często tekstami. Porcja naprawdę porządnej muzyki gwarantowana.
Ulubione: Raj, Franz, Przykro mi, Nieszczęśliwa







Kolejna polska debiutantka w zestawieniu, co może tylko cieszyć. Wiersz Ostatni to niesamowicie nastrojowa płyta, w której łatwo się zakochać. Umiejętna hybryda gatunków tworzy mroczny, tajemniczy klimat. Jest romantycznie, jest drapieżnie, ale przede wszystkim jest pięknie. Nie tylko za sprawą muzyki, ale także dzięki samej Kasi Lins, która w każdym nagraniu wypada bezbłędnie. Wybiegnę trochę w przyszłość, życząc sobie (i wszystkim), by kolejne poczynania Kasi były tak dobre, albo i jeszcze lepsze, jak Wiersz Ostatni.
Ulubione: Kiedy Dobrze Jest Nam, Wiersz Ostatni, Hollow Words, Dawno

Pamiętam, że kiedy pierwszy raz miałam styczność z muzyką Meli Koteluk, całkowicie zauroczyła mnie finezja, jaka płynie z jej piosenek. Tej finezji na Migawce nie braknie, co ogromnie mnie cieszy, bo razem z ciepłem, lekkością i naturalnością rysuje się przed nami przepiękny muzyczny pejzaż, który można chłonąć i chłonąć. Chyba jeszcze żadna płyta Meli tak bardzo mnie nie zachwyciła, jak udało się to Migawce, za co z całego serca dziękuję.
Ulubione: Odprowadź, Hen, hen, Ja, fala, Janie, Ogniwo





Twórczość króla ma swoją specyfikę, za którą nie wszyscy przepadają, to oczywiste. Ale ja właśnie za tę specyfikę najbardziej cenię tegoż artystę. On nigdzie nie goni, nie ściga się, po prostu robi swoje – czyli fantastyczne numery – i wszystko jest super. Przewijanie na podglądzie zdaje się potwierdzać tę tezę, jest bowiem płytą dopracowaną, wielowarstwową i nieoczywistą, a do tego szczerą i nie na siłę. król śpiewa co prawda, że niczego nie planował, ale ta płyta to szczere złoto (choć znalazła się na miejscu trzecim) przemyślane w każdym szczególe. Brawo. Niech żyje król!
Ulubione: z tobą/ DO DOMU, przyjdę/ SZTUCZNA KREW, całą ciszę/ POKÓJ NOCNY

Miejsce drugie, chociaż ten krążek to również złoto. Ruszanie Niemena to trochę ryzykowna decyzja, która jednak w tym przypadku okazała się strzałem w dziesiątkę. Za kilkanaście dni minie rok, odkąd płyta Zalewski śpiewa Niemena się ukazała, a ja wciąż powracam do niej z taką samą ochotą, jak na samym początku. Choć covery nie różnią się znacząco od oryginałów, to Zalewskiemu udało się odświeżyć je gustownie i z klasą, zachowując początkowy zamysł, ale i dodając sporo od siebie. Tym sposobem mamy prawdziwą ucztę, w której kipi od wszelakich emocji. Dla mnie płyta absolutnie bezbłędna.
Ulubione: Doloniedola, Kwiaty ojczyste, Pielgrzym, Status mojego ja




Od dłuższego czasu zaliczam Lao Che do moich ulubionych wykonawców, nic zatem dziwnego, że na następcę Dzieciom z 2015 roku czekałam z wypiekami na twarzy. Jest to też chyba jedyny zespół, o którego powroty się nie obawiam, bo wiem, że będą rewelacyjnie. I właśnie tak jest z Wiedzą o społeczeństwie. Nie tylko tętni tutaj mnogość rozwiązań brzmieniowych, ale niezwykle ważne są piekielnie inteligentne teksty. Podziwiam umiejętność łączenia przebojowych melodii z wieloznacznymi i błyskotliwymi warstwami lirycznymi, bo jestem przekonana, że to niełatwe zadanie. Ale Lao Che czego się nie dotkną, przemieniają to w diament. Dlatego w tym roku pierwsze miejsce. Pokłony dla geniuszy!
Ulubione: Nie raj, Kapitan Polska, Spółdzielnia, Baśń tysiąca i jednej nocki

8 komentarzy:

  1. Albo inaczej 2 to płyta którą muszę koniecznie przesłuchać. Już znalazłam na spotify, zapodam sobie wieczorem:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie odkryciem roku 2018 była płyta Youngblood autorstwa 5SOS; chociaż... małpki i tom też dali czadu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość płyt stąd również bardzo lubię: Lao Che jak zawsze wypuścili w świat porządną muzykę i prześwietne teksty, Zalewski mistrzowsko zinterpretował Niemena, The Dumplings to chyba moi ulubieni twórcy polskiej elektroniki, ale i Bownik nie zawiódł. Twenty One Pilots bardzo korzystny kierunek obrali po poprzedniku, Jorja wyśmienicie zadebiutowała, a o AM nawet nie mówię, to moja płyta 2018 :)
    Pozdrawiam,
    www.reckless-serenade.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka i u mnie się pojawiło (jak Jorja, Pierogi, Rosalie, Arktyczne Małpki). Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, bym miała kiedyś stycznośc z utworami Lao Che. Może przez przypadek, ale sama z siebie nie słuchałam ich płyt.

    Nowy wpis na the-rockferry.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałem, że będzie dużo po polsku, ale nie spodziewałem się całego Top 3 ;)
    Z królem trochę się zmagam, ale powoli do przodu ;)

    Pozdrowienia + nowy wpis, zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. lykke li często słuchałam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Twojego zestawienia lubię Flashback, Lost&Found, Trench i Delfinę.
    Nowy post, zapraszam
    http://scarlett95songs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o rok 2019 to muszę wam powiedzieć, że mnie bardzo spodobały się aktualnie piosenki od wokalistki PachYa. To polska piosenkarka z Wielkiej Brytanii, która niedawno wróciła do kraju. Na prawdę uważam, że warto jest posłuchać jej piosenek, ponieważ sa bardzo ciekawe

    OdpowiedzUsuń