czwartek, 12 kwietnia 2018

re-cenzja: #24 Król — Przewijanie na podglądzie (2018)

Znalezione obrazy dla zapytania król przewijanie na podglądzie
Rok bez Króla to rok stracony — na podobny komentarz natknęłam się niegdyś w Internecie, pod jednym z artykułów dotyczących Błażeja Króla. Rzeczywiście, artysta regularnie dostarcza nam nowej muzyki: czy to pod szyldem różnych grup (Kawałek Kulki, UL/KR czy Kobieta z Wydm), czy pod własnym nazwiskiem. Niezależnie od tego, w jaki sposób się podpisuje, materiał zawsze stoi na wysokim poziomie. Nie inaczej jest z jego najnowszym wydawnictwem, czyli płytą Przewijanie na podglądzie. Płytą, od której niełatwo się uwolnić.


Przyglądając się niekonwencjonalnej okładce, myślę sobie: awangarda. Abstrakcje. Szukanie nowych form wyrazu. Indywidualność. Zasadniczo te określenia — choć niepełne i zapisane naprędce — odnoszą się zarówno do grafiki, jak i do zawartości płyty. Bo mimo że nowe dźwięki Króla mogą czerpać ze znanych stylów tudzież gatunków, to jednak same utwory są tak skonstruowane, że nie sposób porównać ich do żadnych innych i zarzucić bliskiego podobieństwa do czegokolwiek.

Pierwszą zapowiedzią krążka była kompozycja o tytule całą ciszę / POKÓJ NOCNY. Intrygujący jest fakt, że zdecydowana większość utworów jest zatytułowana według takiego schematu. Ten efektowny i w gruncie rzeczy prosty zabieg stanowi jeden z dowodów na niebanalność Króla. A jest ich na płycie od groma, przykładowo wokal. Początkowo nie zwraca się na niego szczególnej uwagi, lecz wkrótce brwi wędrują do góry w zaskoczeniu, kiedy dostrzegamy jego potencjał, siłę oraz piękno, a także umiejętne zabawy tym nieprzeciętnym głosem. Owe gierki pojawiają się regularnie, choć najwyrazistsze są w utworze NIEMOŻLIWE.


Na albumie znajdziemy dziewięć piosenek. Za każdym razem, kiedy ku schyłkowi biegnie ostatnia z nich, jestem nieco rozczarowana, że to już koniec. Od pierwszych dźwięków płyty Król zabiera nas bowiem w półgodzinną, wyjątkową i wielobarwną podróż, z której żal powracać. Pulsujące, „rosnące” utwory są spójne i niepodobne do siebie zarazem. W każdym z nich zastosowano różne, niepowtarzające się rozwiązania, będące powodem wzbierającego na sile zachwytu.

Tak jak wspominałam, podczas słuchania płyty można wychwycić kilka znajomych elementów. Całość niejako nawiązuje do stylistyki lat 80., w głównej mierze do jej elektronicznej odsłony. Chwilami przychodzą mi na myśl Wodecki i Zaucha (przypominaj / CULPA), innym razem myślę o Rezerwacie i ich przeboju Zaopiekuj się mną (z tobą / DO DOMU). Niemniej za każdym razem wyraźnie słyszę Króla, którego charyzma wybija się ponad wszelkie naleciałości, których w gruncie rzeczy i tak jest niewiele.

Warstwa liryczna jest tutaj niezwykle istotna. Teksty są raczej oszczędne, jednak moc ich przekazu uderzająca. Traktują o ważnych sprawach, nierzadko intymnych i emocjonalnych. Dzieje się tak w przypadku między innymi kiedyś / CZEKAŁAM (gdzie Król wciela się w rolę kobiety, co jest oryginalnym posunięciem) czy przywołanego już z tobą / DO DOMU. Szczególności dodaje tym treściom fakt, że każde słowo wypłynęło spod ręki Króla, dzięki czemu nie stanowią pustej, przypadkowej mieszanki i zyskują na wiarygodności.


Król zaprezentował nam szeroką gamę muzycznych dróg, dlatego trudnym zadaniem jest klasyfikacja Przewijanie na podglądzie do jednego i konkretnego gatunku. To taki typ muzyki, który mocno oddziałuje na słuchacza. Bezproblemowo i niesamowicie szybko porywa go do swojej rzeczywistości, oczarowuje nim i nie chce tego zadziwionego odbiorcy wypuścić, kurczowo się go trzymając. Śmiertelnik wydaje się odurzony tą fuzją przeróżnych, wspaniałych dźwięków i z każdą chwilą pragnie doświadczyć ich na nowo. Najlepiej nocą, ze słuchawkami na uszach oraz z zamkniętymi oczami. Właśnie wtedy piosenki Króla dotykają najmocniej, trafiają najcelniej i oszałamiają najbardziej.


★★★★★★★★★
po-słuchaj: całą ciszę / POKÓJ NOCNY, z tobą / DO DOMU, przyjdę / SZTUCZNA KREW, kiedyś / CZEKAŁAM

9 komentarzy:

  1. Nie znam tego artysty, musiałabym posłuchać, może wpadłby mi w ucho :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam sporo dobrego o nim. Mam w planach posluchac i tego krążka, ale na razie za bardzo mnie Soma do sobie przykleiła :D
    Planujesz recenzję Taconafide?

    Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tę chwilę nie planuję, ale może kiedyś zmienię zdanie ;)

      Usuń
    2. A słuchałaś już?


      Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

      Usuń
  3. Ewa wystąpi podczas Polsat SuperHit Festiwal 2018- więcej w NN
    www.ewasinger2017.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super nuty,ja nie mogę się też przestać patrzeć na okładkę <3

    OdpowiedzUsuń
  5. "Całą ciszę / POKÓJ NOCNY" od pierwszego odsłuchu mnie zauroczyło. Dotychczas Króla kojarzyłem głównie z muzyką nudną, nijaką, a ta elektronika nadała świetnego wyrazu. Wokal w tej piosence jest piękny. Album muszę sprawdzić. Zapowiedź jest znakomita.

    PS. U mnie jest ten numer w Notowaniu ;)

    Zapraszam na nowe notowanie na http://tojestlista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś w sobie ma, ale mam wrażenie, że muszę z jego muzyką pobyć trochę dłużej, bo nie wszystko jeszcze do mnie dotarło :)

    Pozdrowienia + nowy wpis u mnie, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń