Rok bez Króla to rok
stracony — na podobny komentarz natknęłam się niegdyś w
Internecie, pod jednym z artykułów dotyczących Błażeja Króla.
Rzeczywiście, artysta regularnie dostarcza nam nowej muzyki: czy to
pod szyldem różnych grup (Kawałek Kulki, UL/KR czy Kobieta z
Wydm), czy pod własnym nazwiskiem. Niezależnie od tego, w jaki
sposób się podpisuje, materiał zawsze stoi na wysokim poziomie. Nie inaczej jest z jego najnowszym wydawnictwem, czyli płytą
Przewijanie na podglądzie. Płytą, od której niełatwo się
uwolnić.
Przyglądając się
niekonwencjonalnej okładce, myślę sobie: awangarda. Abstrakcje.
Szukanie nowych form wyrazu. Indywidualność. Zasadniczo te
określenia — choć niepełne i zapisane naprędce — odnoszą się
zarówno do grafiki, jak i do zawartości płyty. Bo mimo że nowe
dźwięki Króla mogą czerpać ze znanych stylów tudzież gatunków,
to jednak same utwory są tak skonstruowane, że nie sposób porównać
ich do żadnych innych i zarzucić bliskiego podobieństwa do
czegokolwiek.
Pierwszą zapowiedzią
krążka była kompozycja o tytule całą ciszę / POKÓJ NOCNY.
Intrygujący jest fakt, że zdecydowana większość utworów jest
zatytułowana według takiego schematu. Ten efektowny i w gruncie
rzeczy prosty zabieg stanowi jeden z dowodów na niebanalność
Króla. A jest ich na płycie od groma, przykładowo wokal.
Początkowo nie zwraca się na niego szczególnej uwagi, lecz wkrótce
brwi wędrują do góry w zaskoczeniu, kiedy dostrzegamy jego
potencjał, siłę oraz piękno, a także umiejętne zabawy tym
nieprzeciętnym głosem. Owe gierki pojawiają się regularnie, choć
najwyrazistsze są w utworze NIEMOŻLIWE.
Na albumie znajdziemy
dziewięć piosenek. Za każdym razem, kiedy ku schyłkowi biegnie
ostatnia z nich, jestem nieco rozczarowana, że to już koniec. Od
pierwszych dźwięków płyty Król zabiera nas bowiem w półgodzinną,
wyjątkową i wielobarwną podróż, z której żal powracać.
Pulsujące, „rosnące” utwory są spójne i niepodobne do siebie
zarazem. W każdym z nich zastosowano różne, niepowtarzające się
rozwiązania, będące powodem wzbierającego na sile zachwytu.
Tak jak wspominałam,
podczas słuchania płyty można wychwycić kilka znajomych
elementów. Całość niejako nawiązuje do stylistyki lat 80., w
głównej mierze do jej elektronicznej odsłony. Chwilami przychodzą
mi na myśl Wodecki i Zaucha (przypominaj / CULPA), innym razem myślę
o Rezerwacie i ich przeboju Zaopiekuj się mną (z tobą / DO DOMU).
Niemniej za każdym razem wyraźnie słyszę Króla, którego
charyzma wybija się ponad wszelkie naleciałości, których w
gruncie rzeczy i tak jest niewiele.
Warstwa liryczna jest
tutaj niezwykle istotna. Teksty są raczej oszczędne, jednak moc ich
przekazu uderzająca. Traktują o ważnych sprawach, nierzadko
intymnych i emocjonalnych. Dzieje się tak w przypadku między innymi
kiedyś / CZEKAŁAM (gdzie Król wciela się w rolę kobiety, co jest
oryginalnym posunięciem) czy przywołanego już z tobą / DO DOMU.
Szczególności dodaje tym treściom fakt, że każde słowo
wypłynęło spod ręki Króla, dzięki czemu nie stanowią pustej,
przypadkowej mieszanki i zyskują na wiarygodności.
Król zaprezentował nam
szeroką gamę muzycznych dróg, dlatego trudnym zadaniem jest
klasyfikacja Przewijanie na podglądzie do jednego i konkretnego
gatunku. To taki typ muzyki, który mocno oddziałuje na słuchacza.
Bezproblemowo i niesamowicie szybko porywa go do swojej
rzeczywistości, oczarowuje nim i nie chce tego zadziwionego odbiorcy
wypuścić, kurczowo się go trzymając. Śmiertelnik wydaje się
odurzony tą fuzją przeróżnych, wspaniałych dźwięków i z każdą
chwilą pragnie doświadczyć ich na nowo. Najlepiej nocą, ze
słuchawkami na uszach oraz z zamkniętymi oczami. Właśnie wtedy
piosenki Króla dotykają najmocniej, trafiają najcelniej i
oszałamiają najbardziej.
★★★★★★★★★☆
po-słuchaj: całą ciszę / POKÓJ NOCNY, z tobą / DO DOMU, przyjdę / SZTUCZNA KREW, kiedyś / CZEKAŁAM
Nie znam tego artysty, musiałabym posłuchać, może wpadłby mi w ucho :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrego o nim. Mam w planach posluchac i tego krążka, ale na razie za bardzo mnie Soma do sobie przykleiła :D
OdpowiedzUsuńPlanujesz recenzję Taconafide?
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
Na tę chwilę nie planuję, ale może kiedyś zmienię zdanie ;)
UsuńA słuchałaś już?
UsuńNowy wpis na https://the-rockferry.pl/
Ewa wystąpi podczas Polsat SuperHit Festiwal 2018- więcej w NN
OdpowiedzUsuńwww.ewasinger2017.wordpress.com
Super nuty,ja nie mogę się też przestać patrzeć na okładkę <3
OdpowiedzUsuń"Całą ciszę / POKÓJ NOCNY" od pierwszego odsłuchu mnie zauroczyło. Dotychczas Króla kojarzyłem głównie z muzyką nudną, nijaką, a ta elektronika nadała świetnego wyrazu. Wokal w tej piosence jest piękny. Album muszę sprawdzić. Zapowiedź jest znakomita.
OdpowiedzUsuńPS. U mnie jest ten numer w Notowaniu ;)
Zapraszam na nowe notowanie na http://tojestlista.blogspot.com/
Coś w sobie ma, ale mam wrażenie, że muszę z jego muzyką pobyć trochę dłużej, bo nie wszystko jeszcze do mnie dotarło :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia + nowy wpis u mnie, zapraszam :)
Świetna okładka płyty. Pozdrawiam magda-tul.blogspot.com i ania-solo.blogspot.com.
OdpowiedzUsuń