sobota, 5 grudnia 2020

W słuchawkach #37

Bea Miller, Amine  Feel Something Different. Nie znam zupełnie twórczości Bei Miller, ale ostatnie jej wydawnictwo, czyli płyta elated!, zaciekawiła mnie swoją okładką, dlatego po nią sięgnęłam. Całokształt może nie powala na kolana, jednak kawałek Feel Something Different jest bardzo przyjemnym nagraniem, oscylującym gdzieś na granicy popu, funku i elektroniki. Dobry utwór, w rytm którego można się pobujać.



HAIM  Falling. Ostatnio wzięłam się za przesłuchanie nowej płyty tria HAIM, mianowicie Women In Music Pt. III, ale bardziej mnie to wymęczyło niż dało radość, dlatego postanowiłam wrócić do bardzo udanego debiutu dziewczyn. Pochodząca z niego piosenka Falling jest chyba moim ulubieńcem zespołu, toteż miło było przypomnieć sobie ją po kilku latach.



Queen  You Don't Fool Me. Przez ostatni miesiąc często trafiałam na tę kompozycję, ciągle za mną chodziła. Na blogu też pojawiła się już niejednokrotnie, co tylko potwierdza, jak bardzo ją lubię. Nie będę się więcej rozpisywać, wiadomo, o co chodzi; lepiej po prostu włączyć i wsłuchać się w ten majstersztyk.


Nina Simone  Feeling Good. Szlagier wszystkich talent show, w których utwór ten wykonują osoby z potężnym głosem. Ale oryginału nikt nie pobije. Nie tylko pod względem wokalu, ale także przez aranżację, dopełniającą teatralny, monumentalny wręcz charakter piosenki. Najlepsze jest to, że pomimo dosyć groźnego klimatu, kompozycja jest niezwykle pozytywna pod względem lirycznym.


MGMT  Little Dark Age. Zespół MGMT ciągle gdzieś mi się przewijał, ale bardzo długo mi zajęło chociażby pobieżne zapoznanie się z ich twórczością. Zaczęłam od jednej z najpopularniejszych ich piosenek, czyli Little Dark Age. Z miejsca spodobał mi się chłodny, elektroniczny nastrój i zblazowany, niespieszny wokal. Całość bardzo w moim guście, dlatego czas zagłębić się w dyskografię grupy.


Ultravox  Dancing with Tears in My Eyes. Jeżeli ktoś kazałby mi wskazać jeden z moich ulubionych utworów z lat 80., na pewno nie zabrakłoby hitu Ultravox. Uwielbiam, jak żywiołowa, nomen omen taneczna melodia kontrastuje z emocjonalnym, przesiąkniętym smutkiem tekstem. I chociaż zwykle tak wysoki wokal mnie drażni, tak w tym przypadku uważam go za jeden z mocniejszych punktów kawałka.


Celine Dion  Happy Xmas (War Is Over). Czas świątecznych piosenek i przygotowań do samych świąt nadszedł. Choć nie jestem wielką fanką tego typu hitów (no okej, traktuję je jako guilty pleasures), to do Happy Xmas wracam co roku z radością, podobnie jak do Thank God It's Christmas Queen. Ale to numer Celine Dion postanowiłam dziś umieścić, bo jest w nim tyle ciepła i dobra, że autentycznie mnie to wzrusza. A ja jestem z tych, co rzadko się roztkliwiają, także...

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam "You Don't Fool Me", więc jak dla mnie to możesz tę piosenkę wklejać w co drugim wpisie, nie będę narzekać ;)

    Natomiast całość tym razem wygrywa oczywiście Nina. Słyszałem "Feeling Good" w tylu różnych wersjach, ale nic nie pobija tego, co ona zrobiła z tą piosenką. Co nie znaczy, że nie lubię słuchać, jak mierzą się z tym utworem inni wykonawcy. Polecam na przykład wersję Sophie B Hawkins z płyty "Wilderness" :)

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Little dark age <3 Zdecydowanie jedna z moich najulubieńszych piosenek ostatnich kilku lat. Kocham ten gotycki pierwiastek pojawiający się w tym nagraniu. Cała płyta jest udana.

    Nowy wpis na the-rockferry.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. "Falling" jest jedynym utworem z debiutu HAIM, który pamiętam. :P Jestem ciekawa ich najnowszego wydawnictwa, może zdążę je jeszcze przesłuchać przed końcem roku. "Feel Something Different" to jedyny kawałek, którego nie znam, i słucha się go fajnie. :)
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno Cię tu nie było!

    U mnie roczne podsumowanie, więc zapraszam :) Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń