środa, 2 stycznia 2019

W słuchawkach #19

Empire Of The Sun – We Are The People
Piosenka znana i lubiana od lat, jednak dopiero kiedy pojawiła się w słabej komedii romantycznej zainteresowała mnie sobą, bo była jednym z lepszych elementów tego filmu. Bardzo chwytliwy kawałek, który trudno jednoznacznie przypisać do konkretnego gatunku. Na pewno wyróżnia się zmanierowanym (lecz nienachalnym) wokalem oraz podszytym elektroniką bitem.



Pharrell Williams – Marilyn Monroe
Dobrze czasem powrócić do piosenek, o których z pewnych powodów się zapomniało. Niedawno odkryłam na nowo numer Marilyn Monroe, w którym słyszymy pogłosy funku, hip hopu oraz niebanalnego popu. Trzeba przyznać Pharrellowi, że potrafi on skomponować szybko wpadające w ucho utwory, od których niełatwo się uwolnić.



Cutting Crew (I Just) Died In Your Arms
Jeślibym tworzyła taki swój top wszech czasów, ten kawałek na pewno by się na nim znalazł. I to całkiem wysoko. Pierwszy raz usłyszałam go jako dziecko i teraz, kilkanaście lat później, za każdym razem wywołuje we mnie te same emocje.



Męskie Granie Orkiestra 2018 – Co tak wyje?
Kiedy usłyszałam ten wykon na żywo, nie byłam przesadnie zachwycona. Doceniłam go dopiero w zaciszu domowym, gdy mogłam dokładnie wsłuchać się w tekst, i przepadłam. Nie dość, że ów tekst jest szczery i zmusza do zastanowienia, to towarzyszy mu świetna, miarowa melodia, przy której nie da się nie bujać czy chociażby tupać nogą.


MO Way Down
Ze sporym opóźnieniem przyszło mi zapoznać się z nową płytą MO, ale muszę przyznać, że jest to naprawdę dobry krążek. Spośród czternastu kompozycji na Forever Neverland najbardziej polubiłam się z Way Down. Specyficzna rytmika i dźwięki, które osobiście kojarzą mi się z Orientem. Nieźle wciągający kawałek.



Taylor Swift – State of Grace
Nie jestem fanką Taylor, przyznaję to szczerze, jednak jest kilka jej piosenek, które naprawdę lubię. Jedną z nich jest dziewczęce, pełne gracji State of Grace. Największe wrażenie robi na mnie sama muzyka, czyli melodia oparta przede wszystkim na perkusji i wzbogacona gdzieniegdzie wyrazistą gitarą.



ABBA – Voulez-Vous
Od dobrych kilku dni słucham muzyki lat 70., głównie ABBY, zatem nie mogło tym razem ich zabraknąć. Długo nie mogłam zdecydować się na konkretną piosenkę, ale ostatecznie wybrałam jedną z moich ulubionych, choć sama dokładnie nie wiem, dlaczego tak bardzo ją lubię. Czasem lubi się bez wyraźnego powodu.

5 komentarzy:

  1. Sporo fajnych piosenek :) We Are The People to dla mnie taki totalny throwback, mnóstwo wspomnień :)

    Pozdrowienia i zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam szału na muzykę Abby, ale lubię, jak leci na imprezach. Niby "starocie", ale mają więcej przebojowego pierwiastka od wielu dzisiejszych hitów.

    Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Co tak wyje?' jest naprawdę świetnym kawałkiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. "(I Just) Died In Your Arms" obrzydziło mi wersja Komodo, która leciała w radiu przez całe wakacje i zabiła to, co jest w tym kawałku najistotniejsze... Bardzo lubię "We Are The People" i dawno tego nie słyszałam, tak samo jak "Marilyn Monroe". Natomiast płytę MO mam w planach przesłuchać.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zabrać się za muzykę Pharella, bo podoba mi się wiele nut spod jego produkcji. Ostatnio zaopatrzyłam się w kolekcję płyt z Męskiego Grania i powoli zaczynam się z nimi zapoznawać, za to płyta MO zupełnie mi nie podeszła, ale w sumie zmierzałam się z nią tylko raz ;)
    Pozdrawiam,
    www.reckless-serenade.pl

    OdpowiedzUsuń