W tym roku jubileusz 40-lecia działalności obchodzi zespół
Bajm. Jakiś czas temu pojawiła się płyta The Best Of, teraz grupa świętuje to
wyjątkowe wydarzenie trasą koncertową – wystąpią w największych polskich miastach.
Wystartowali w niedzielny wieczór na stołecznym Torwarze. I był to start wprost
rewelacyjny.
Tuż przed dwudziestą wraz z zgaśnięciem świateł podniosły
się rozemocjonowane krzyki. Miarowe skandowanie imienia wokalistki stopniowo
nabierało mocy. Zarówno płyta, jak i trybuny pełne były podekscytowanych,
żądnych dawki dobrych wrażeń fanów zespołu. Przekrój wiekowy – ogromny.
Spotykałam młodych ludzi, takich w średnim wieku i nawet kilkoro dzieci.
Najlepsze świadectwo na to, że muzyka Bajmu to muzyka ponadczasowa i
międzypokoleniowa.
Wreszcie na scenie pojawiła się ona – Beata Kozidrak – cała
na biało, uśmiechnięta od ucha do ucha, szczęśliwa i pełna energii. Prawdziwa
diva. Gdy powoli pokonywała kolejne stopnie niewysokiego podestu, usłyszeliśmy
pierwsze dźwięki jednego z najbardziej rozpoznawalnych szlagierów grupy –
Piechotą do lata. Chwilę później Beata i Bajm rozgrzali publiczność przy Nie ma
wody na pustyni i Co mi Panie dasz. W międzyczasie Beata zmieniła stroje już
dwukrotnie; po trzecim razie przestałam liczyć, nie zmienia to jednak faktu, że
w każdym prezentowała się fantastycznie.
Koncert był długi, bo trwał ponad dwie godziny, ale to w
końcu jubileusz. Nie sposób nawet w tych dwóch godzinach zmieścić wszystkich
hitów, które chciałoby się usłyszeć, co sama Beata zauważyła i za co
przeprosiła. Choć tak naprawdę nie musiała, ponieważ te najważniejsze utwory
pojawiły się. Obok wyżej wymienionych śpiewaliśmy między innymi do piosenek
takich, jak Ta sama chwila, O Tobie, Szklanka wody, Myśli i słowa czy Dwa
serca, dwa smutki. Nie zabrakło też solowych kompozycji Beaty, czyli świeże
Upiłam się Tobą, Niebiesko-Zielone czy zaprezentowane w nowej, bardzo
przyjemnej aranżacji Żal mi tamtych nocy. Jednak największe szaleństwo było
przy – a jakże! – Białej Armii. Chyba nie jestem w stanie opisać, co działo się
podczas tego wykonu. Czysty szał!
Występ, a właściwie powinnam powiedzieć: show, było
dopracowane do końca. Setlista została ułożona chronologicznie, od najstarszych
dokonań Bajmu do tych najnowszych. Całości dopełniała fantastyczna oprawa
audiowizualna – gra świateł i obrazów dużo dawały. Były wzruszenia, były
wzruszające przemowy, dedykacje (Dwa serca, dwa smutki Beata zadedykowała
swojemu bratu, Jarosławowi Kozidrakowi, który zmarł kilka miesięcy wcześniej);
na wszystko to publiczność reagowała niezwykle entuzjastycznie. Za każdym razem
myślałam sobie, że pomimo wielu koncertów, na których byłam, rzadko który
wykonawca może pochwalić się tak oddanymi, kochającymi odbiorcami.
Jeżeli macie możliwość, a wciąż zastanawiacie się, czy
wybrać się na jeden z najbliższych występów Bajmu – idźcie bez wahania. Czeka
na Was nieziemski spektakl pełen przeróżnych wrażeń, które, według mnie, każdy
zwolennik polskiej muzyki powinien przeżyć. Takie jubileusze nie zdarzają się
zbyt często. Na pewno nie pożałujecie tego wieczoru!

Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Bajmu na Facebooku
Setlista
Piechotą do lata
Nie ma wody na pustyni
Co mi Panie dasz
Małpa i ja
Żal prostych słów
Prorocy świata
Dwa serca, dwa smutki
Biała armia
Nagie skały
Kraina miłości
Płomień z nieba
Jezioro szczęścia
Bądź częścią mnie
Szklanka wody
Siedem gór, siedem rzek
Mandarynki, pomarańcze
Tyle chciałem Ci dać
O Tobie
Myśli i słowa
Krótka historia
Żal mi tamtych nocy i dni
Bingo
Ruchome wydmy
Letni wiatr
Upiłam się Tobą
Niebiesko-zielone
--------------------------
Józek, nie daruję Ci tej nocy
Ta sama chwila
Lola lola
Płynie w nas gorąca krew
Miłość i ja
Byłem kiedyś na koncercie Bajmu. Przyjechali do mojej małej miejscowości na obchody święta miasta. Lało jak z cebra, a Beata wyszła na scenę i w tym deszczu wykonała cały koncert, bo ludzie przyszli. Wrażenie ogromne, bo ona jest najprawdziwszą bestią sceniczną ;) A co do moich ulubionych piosenek Bajmu, skoro taka okrągła różnica, to zdecydowanie należy do nich "Małpa i ja". Widzę, że jest na Twojej setliście. Fajnie. WCALE nie zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na nowy wieczorny wpis :)
UsuńNie szaleję za ich muzyką, ale przyznać trzeba, że jest to jednak zespół-legenda. Widziałam fotki i filmiki z trasy i robi wrażenie. Show na poziomie zagranicznych sław. A może i lepszy, bo chyba mało która wokalistka ma tyle energii i chęci do działania co Beata.
OdpowiedzUsuńNowy wpis na https://the-rockferry.pl/
Ale ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPS: Nowa notka na moim blogu + nowy adres bloga.
www.vanessactress2017.wordpress.com
Uwielbiam Bajm <3 Bardzo Ci zazdroszczę tego koncertu. Beata to prawdziwa dama - ma urodę, świetny wokal i niepowtarzalną charyzmę.
OdpowiedzUsuńNowy post, zapraszam
http://scarlett95songs.blogspot.com/
Bajm to jeden z tych zespołów, który był zawsze obecny w moim domu i na którym się wychowałam, ale jakoś przez lata nie wracałam do ich muzyki. Ostatnio coś mnie podkusiło by przesłuchać składanki z ich balladami i bardzo mi się spodobała. Biletem na koncert bym nie pogardziła, szczególnie że "Tyle chciałem ci dać" i "Myśli i słowa" znalazły się w setliście.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)