KRÓL – Całą ciszę/ POKÓJ NOCNY
Błażej Król zachwycił mnie parę lat temu, kiedy pierwszy raz usłyszałam jakby rodem wyciągnięte z lat 80. Zaklęcie. Od tamtej pory jestem na biężaco z działalnością artysty. Poniższy utwór zapowiada najnowszą płytę Króla, Przewijanie na podglądzie. Całą ciszę ma niesamowicie uzależniający bit, rosnący stopniowo i z intrygującym tekstem. Nie mogę doczekać się całego albumu.
Ofenbach – Be Mine
Ostatnio zatęskniłam za dodatnimi temperaturami za oknem (jak chyba wszyscy), dlatego często słuchałam piosenek typowo wakacyjnych. Jedną z nich jest zeszłoroczny radiowy hit, Be Mine. Nie jest to nic wybitnego, ale przyjemnie słucha się tego elektronicznego bitu podkręconego gitarami.
Mery Spolsky – Niema Mery
Po koncercie Sorry Boys, na którym jako support występowała Mery, na zmianę odtwarzam płyty zespołu i wokalistki. Na tę chwilę katuję Niema Mery i dziwię się, dlaczego dopiero teraz doceniłam ten fantastyczny kawałek. Ale ponoć lepiej późno niż później!
Kult – Do Ani
Fascynacja płytą Posłuchaj to do Ciebie trwa. Niegdyś nie rozumiałam fenomenu tej kompozycji, ale teraz moje podejście do niego zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Świetna konstrukcja utworu, stopniowe budowanie „napięcia” i rewelacyjny, wyraźny finał. Nie mogę przestać zapętlać.
Parov Stelar – Booty Swing
Od pewnego czasu zagłębiam się w gatunek określany jako electro swing. Bardzo zainteresowało mnie to nietuzinkowe brzmienie, którego jednym z największych twórców jest austriacki DJ Parov Stelar. Jego Booty Swing mocno ugrzęzło mi w głowie, podobnie jak „teledysk”. Obejrzyjcie koniecznie! Ten taniec jest fantastyczny.
Leonard Cohen – Dance Me To The End Of Love
Myślę, że zarówno wykonawcy, jak i tego utworu przedstawiać nikomu nie trzeba. Ja dodam od siebie, że nigdy nie interesowałam się twórczością Cohena jakoś dogłębnie, ale do czasu do czasu lubię posłuchać jego wyjątkowego, niskiego głosu. W akompaniamencie tak miękkiej muzyki jak w Dance Me... to prawdziwa przyjemność.
Kasia Lins – Tak Widzę Nas
Być może pamiętacie moją recenzję EPki Kasi Lins, która stanowiła niejaką zapowiedź drugiego krążka. Niedawno Wiersz Ostatni miał swoją premierę, a ja w tym albumie zakochałam się od razu. Obecnie najczęściej wracam do jednego z delikatniejszych utworów, Tak Widzę Nas, choć oczywiście cała płyta jest godna uwagi.
Dzięki, odpalam youtube w tle z Twoimi propozycjami :) zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńDo "Dance Me To The End Of Love" często wracałam po śmierci Cohena, zawsze mam ciarki, gdy go słucham, a teledysk jeszcze bardziej chwyta mnie za serce. Dla kontrastu trochę się uśmiałam przy "Be Mine". Mnie się swingowo-rock'n'rollowo-twistowe klimaty też odpowiadają, a nawet chciałabym się kiedyś nauczyć tak tańczyć. Polecam Ci kawałek "Little Swing" Aronchupy.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)
https://open.spotify.com/track/5Qf94LRpdx0t5OutNhhEcF?si=fsA3Qy0rShOVcJQFEAwPig
OdpowiedzUsuńTo tyle w temacie komentarza ;) Pewnie znasz, ale właśnie dzięki Tobie mam maksymalny flaszback ;) Dzięki :)
Pozdrowienia!
PS. To byłem ja - http://bartosz-po-prostu.com :)
OdpowiedzUsuńPS 2. Sorry za spam, ale u mnie nowy wpis, więc serdecznie zapraszam ;)
UsuńZ tego zbioru najbardziej - chyba nie zaskoczę - lubię Cohena. Ta piosenka jest niezwykła. Taka elegancka, ale zarazem na luzie.
OdpowiedzUsuńNowy wpis na http://the-rockferry.pl
Uwielbiam "Niemą Mery" i podobnie doceniłam tę piosenkę po koncercie artystki. Z tego zestawu wybieram jeszcze kultowego Cohena. Za to Kasia Lins przewija mi się w różnych miejscach już od jakiegoś czasu, ale jakoś nie zmotywowałam się jeszcze, by sięgnąc po muzykę, choć pewnie kiedyś nadrobię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy wpis,
www.reckless-serenade.pl
NN na EwaSinger207.wordpress.com
OdpowiedzUsuń