poniedziałek, 18 września 2017

Klimatyzacja: Jesień

Ostatnio mam głowę pełną pomysłów i stąd pojawiła się koncepcja na nowy wpis. Moja Klimatyzacja nie ma nic wspólnego ze standardowym znaczeniem tego słowa ;), a polega na tym, że w tym cyklu będę Wam prezentować utwory pasujące do danego klimatu, nastroju, okoliczności, wydarzeń. Na początek będzie o piosenkach idealnych na jesień. Od jakiegoś już czasu za oknem panuje iście jesienna aura (jeśli o mnie chodzi - jestem z tego powodu szczęśliwa!), a wysokie temperatury raczej się już nie pojawią. Playlistą, którą Wam poniżej przedstawię, pragnę zobrazować wszystkie odcienie jesieni - zarówno te ponure, przygnębiające i nostalgiczne, jak i te słoneczne, wesołe oraz barwne. Zapraszam do czytania!

Lana del Rey  Old Money
Nie mogę nazwać się ogromną fanką Lany, ale lubię od czasu do czasu posłuchać jej dwóch płyt, Born To Die oraz Ultraviolence. Z tej drugiej pochodzi jeden z najsmutniejszych utworów, jakie znam. Old Money to spokojna, smutna ballada zbudowana głównie na dźwiękach pianina oraz skrzypiec. Bardzo podoba mi się refren, kiedy Lana śpiewa I'll run to you, I'll run, run, run... .



Rezerwat  Zaopiekuj się mną
Łódzki zespół Rezerwat zasłynął przebojem Zaopiekuj się mną, który został wydany ponad trzydzieści lat temu. Do tej pory jest największym hitem formacji - podbił listy przebojów i serca wielu ludzi. Piosenka jest wręcz kwintesencją muzyki lat 80. - rockowa ballada wzbogacona o elektroniczne dźwięki do tej pory pozostaje jedną z moich ulubionych piosenek.



xxanaxx ft. Tomek Makowiecki – Wolves
Pokochałam ten utwór od pierwszego przesłuchania tak mocno, że w moim zestawieniu najlepszych piosenek 2014 roku zajął pierwsze miejsce. Początkowo stonowana kompozycja pełna elektroniki ma swój niepowtarzalny, nocny klimat. Świetnie słucha się jej podczas wieczornych podróży, gdy za oknem ciemno oraz chłodno. Udanym urozmaiceniem jest wokal Makowieckiego; bez niego utwór wiele by stracił.



Smolik/Kev Fox  Mind the Bright Lights
Kolejna wolniejsza kompozycja, ale nie odnajduję w niej smutnych tonów. Przeciwnie, zawsze, gdy jej słucham, przychodzi mi do głowy myśl, że idealnie obrazuje powiedzenie światełko w tunelu. Utwór jest zbudowany "rosnąco" - im bliżej końca, tym więcej się dzieje i jest dosadniej. Bardzo podoba mi się wokal Foxa w tej piosence, która, swoją drogą, jest bardzo charakterystyczna dla Smolika.



Norah Jones  Turn Me On
Odkąd poznałam ten utwór kilka lat temu, niezmiennie towarzyszy mi podczas sezonu jesienno-zimowego. Smooth jazz w wykonaniu Jones to prawdziwa gratka, wprost stworzona do towarzyszenia podczas długich, zimnych wieczorów. Cała jej płyta Come Away with Me, skąd pochodzi Turn Me On, idealnie sprawdza się jesienią. Łatwo przy niej zrelaksować się i odpłynąć.



Lykke Li  I Never Learn
Trzy lata temu Lykke Li oczarowała mnie albumem zatytułowanym właśnie I Never Learn. Ponury oraz pełen smutku, ale piękny i wciągający. Najbardziej polubiłam pierwszą kompozycję, czyli tytułowe I Never Learn, która jest dość oszczędna - wokalowi Lykke towarzyszą gitara akustyczna oraz skrzypce. To wystarcza, by wykreować naprawdę ładny, nastrojowy utwór.



Julia Pietrucha  Living on the Island
Przyznaję, folkowo-popowa twórczość Julii Pietruchy pasuje do szarych listopadowych nocy niczym kwiatek do kożucha, ale stwierdziłam, że taka odskocznia też jest potrzebna. Living on the Island to piosenka niezwykle kojąca, promienna i delikatna. Kiedy mamy dość tej szarugi za oknem, dobrze zrobi nam taka wycieczka na słoneczną wyspę wraz z Julią oraz jej uroczym ukulele.



Antonio Vivaldi  Cztery pory roku (Jesień)
Nie mogło zabraknąć klasyki. Nie wyobrażam sobie słuchać Vivaldiego na co dzień, ale myślę, że spora część z nas ma takie momenty, kiedy włącza największe dzieła muzyki klasycznej. Cztery pory roku z pewnością zaliczają się do tej grupy. Nie ma co więcej gadać, lepiej posłuchać Vivaldiego!




To tylko kilka z utworów, które towarzyszą mi jesienią i według mnie bardzo do niej pasują, choć pierwsze wrażenie mówi co innego. Dlatego zdecydowałam się stworzyć playlistę na Spotify, do której dodałam znacznie więcej piosenek. Jeśli jesteście zaciekawieni, zamieszczam ją poniżej.




A Wy czego najchętniej słuchacie jesienią? :)

PS. Na górze bloga pojawiła się zakładka "Moja kolekcja", czyli zdjęcia płyt, które posiadam. Jeżeli jesteście zainteresowani - zapraszam!

10 komentarzy:

  1. Ja tam bardzo lubię jesień i wcale mi nie przeszkadza brak upałów. Płyty, których słucham też wtedy spuszczają z tonu i są mroczniejsze. Wraca mi ochota na pierwsze płyty Eryki Badu, do tego Massive Attack i czasami Portishead. Ogólnie ciemniejsze barwy, ale też takie bardziej klimatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Nowy wpis u mnie - zapraszam :)

      Usuń
    2. Ja też lubię jesień, właściwie to moja ulubiona pora roku. Czaję się na Badu już od dłuższego czasu, może wkrótce przesłucham jakąś jej płytę ;)

      Usuń
  2. Norah Jones, Diana Krall, Sade - takie wokalistki (i zespół) przychodzą mi na myśl, gdy słyszę słowo "jesień" :)


    Nowy wpis na http://the-rockferry.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ich twórczość idealnie wpasowuje się w ten klimat!

      Usuń
  3. Trochę mi głupio, bo znam tylko "Zaopiekuj się mną" Rezerwatu. :(
    Zauważyłam, że jesienią zawsze wracam do Myslovitz. Jednak na razie jesienna melancholia mnie nie dopadła i słucham wesołych i skocznych piosenek.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O popatrz, a ja sądziłam, że "Zaopiekuj się mną" będzie raczej nieznane. :D

      Usuń
  4. Bardzo fajny pomysł... Lana Del Rey szczególnie (z tego zestawienia) wydaje mi się taka "jesienna". Ostatnią jesień spędziłam z muzyką Tinashe, a w tym roku - zobaczymy :)

    Nowa recenzja, zapraszam
    http://scarlett95songs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, Lana wydaje się być stworzona do takiej pory roku. :)

      Usuń
  5. Lana i Norah to dla mnie chyba takie najbardziej "jesienne" artystki stąd. Ogólnie jesień & zima to moje ulubione pory do słuchania muzyki :D
    Zapraszam na nową recenzję:
    www.reckless-serenade.blog.pl

    OdpowiedzUsuń