wtorek, 27 kwietnia 2021

Porozmawiajmy o rocku #8: Breakout, Aerosmith, Budka Suflera

Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu z rockowej serii, dlatego zapraszam Was na kolejną dawkę mocniejszego grania. Tym razem proponuję powrót do utworów z lat 60. i 70., można by rzec, do klasyków. Dwa polskie nagrania i jedno amerykańskie. Zapraszam!

Breakout  Poszłabym za tobą (z albumu Na drugim brzegu tęczy, 1969)

Jeden z nawiększych przebojów grupy Breakout zalicza się raczej do bluesa - albo przynajmniej blues rocka - jednak musiałam go przypomnieć w tym cyklu. Trzy elementy Poszłabym za tobą niezmiennie na mnie działają: rewelacyjna perkusja, fantastyczne solo na flecie oraz wyjątkowy wokal Miry Kubasińskiej. Ponadto mam wrażenie, że nie najlepsza jakość poniższego nagrania działa na korzyść całego utworu. Brzmi on autentyczniej, ciężej i brudniej. Po prostu lepiej.



Aerosmith  Dream On (z albumu Aerosmith, 1973)

Gdybym miała wybrać moją ulubioną piosenkę z repertuaru Aerosmith, bez wahania wskazałabym Dream On. Zawsze mnie intryguje, bo z jednej strony wpisuje się w definicję klasycznego rocka, ale ma jednak w sobie coś nieoczywistego. Może te charakterystyczne, wiodące prym gitary? Może niepokój, pewne rozgorączkowanie, którymi tętni ta kompozycja od początku do końca? Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć. W każdym razie wracam do Dream On zawsze z tą samą, wielką ekscytacją.


Budka Suflera  Jest taki samotny dom (z albumu Cień wielkiej góry, 1975)

Przez długi czas przechodziłam obok tego utworu z obojętnością, natomiast ostatnio wracam do niego przynajmniej raz dziennie. Głównie przez podniosły, wręcz uroczysty klimat, podkreślany organami i wysokimi wokalizami. Grozę i oniryzm tej piosenki rozwiewa delikatny głos Urszuli (dopiero w wersji z 1983 roku; w pierwotnej tę partię śpiewały Alibabki), który, przyznaję, jest moim ulubionym elementem całości. Co ciekawe, Jest taki samotny dom pisano naprędce, by dokończyć album Cień wielkiej góry.

4 komentarze:

  1. Lata minęły, odkąd ostatni raz słyszałam "Dream On". I mam podobne odczucia - nie da się przejść obojętnie obok tego numeru.

    Nowy wpis na the-rockferry.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się "Dream On" nieco osłuchało i rzadko już do niego wracam. "Jest taki samotny dom" też mi ostatnio wpadło w ucho, tak jak "Zegarmistrz światła" Tadeusza Woźniaka. Najbardziej cieszy mnie jednak obecność "Poszłabym za Tobą" w Twoim wpisie, w ogóle sam album "Na drugim brzegu tęczy" jest świetny. :)
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakbym miał wybierać z tej trójki to zdecydowałbym się na Aerosmith. Ale raczej na pewno byłaby to jakaś ich piosenka z lat 90-tych :)

    Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis! :)

    OdpowiedzUsuń