Myslovitz – Chłopcy
Do wielkich fanów Myslovitz się nie zaliczam, nie mogę jednak odmówić tej grupie zdolności tworzenia chwytliwych i sensownych zarazem piosenek. Jedną z nich są przebojowi Chłopcy o intrygującym tekście. Choć warstwa liryczna zasługuje na uznanie, w tym przypadku największe wrażenie robią na mnie rytm oraz dźwięk gitar.
Maanam – Lipstick On The Glass
O tym utworze powiedziano tak wiele, że nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Lipstick On The Glass jest jednym z moich ulubionych kawałków lat 80., ale zachwyca mnie przede wszystkim zgrabnym i metaforycznym tekstem – falujesz w rytmie zmierzchu / przeciągasz się jak kot.
Nosowska – Dosyć
Ponownie propozycja, w której tekst gra główną rolę. Od dawna wiadomo, że Kasia Nosowska ma niebywałą łatwość w pisaniu trudnych tematycznie tekstów. Dosyć jest bezkompromisowe i dosadne, otoczone sążnym elektronicznym bitem. Myślę, że sporo osób może łatwo się z tą piosenką utożsamić. No bo czasami po prostu gadać się nie chce, bo o czym tu gadać.
MGO '18 – Granda/Wyspa, drzewo, zamek
Oj, czekałam na tę płytę i czekałam, a teraz odkleić się nie mogę. Tegoroczne Męskie Granie było naprawdę udane – dostaliśmy ogrom rewelacyjnych wykonów, których można słuchać teraz bez końca. Ja najchętniej wracam do bardziej rockowej niż w oryginale Grandy oraz stonowanego, ale wspaniałego Wyspa, drzewo, zamek (oryg. Perfect). Na dwupłytowej składance znalazłam sporo godnych uwagi smaczków, zatem to na pewno nie jedyna wspominka o tej płycie tutaj ;)
Marysia Starosta – Hibiskus
Tę panią mogą kojarzyć ci bardziej zorientowani w polskiej scenie rapu; ja do niedawna nie wiedziałam, kim Marysia Starosta jest, ale zapamiętałam ją dzięki niezłej płycie, jaką niedawno wydała. Nagranie Hibiskus szybko zapadło mi w pamięć, głównie dzięki przyjemnemu podkładowi muzycznemu. Przesadnie oryginalne to to nie jest, ale mimo wszystko fajnie brzmi.
LemON – Stary film/Fantasmagoria
Ostatnio często w moich słuchawkach gościła druga płyta LemONa, Scarlett. Pierwszy z utworów, Stary film, jest ładnie skontrastowany (zrównoważone zwrotki vs. ognisty refren) i właśnie ów kontrast najbardziej mnie przekonuje. Z kolei Fantasmagoria to już raczej balladowy nastrój, choć też nie do końca; pewnie nie słuchałabym tego nagrania z takim zacięciem, gdyby nie łemkowski tekst. Mam jakąś słabość do Igora śpiewającego w tym języku.
Little Mix – Wasabi
Śledzę Little Mix od początku ich kariery i na wieść o nadchodzącym piątym albumie pojawiły się wątpliwości. Obawiałam się, że dziewczyny pójdą w stronę komercyjnego, radiowego grania i choć LM5 ma popowe zacięcie oraz hitowy potencjał, to należy przyznać, że całość stoi na wysokim poziomie. Zwłaszcza Wasabi, które może pochwalić się rewelacyjnym rytmem.
Widzę, że Wasabi nie tylko mi się spodobało ;) Wciąż nie wierzę, że pozytywnie odebrałam jakiś kawałek LM.
OdpowiedzUsuńNowy wpis na http://the-rockferry.pl/
Lipstick On The Glass <3
OdpowiedzUsuńDosyć - najlepsza piosenka z nowej płyty Nosowskiej :)
Wasabi - hmmm. Dalej nie rozumiem o co chodzi, ale wszędzie ostatnio o tej piosence czytam ;)
Pozdrowienia!
PS. U mnie nowy wpis/plejlista - zapraszam :)
UsuńHibiskus to naprawdę świetna nuta!
OdpowiedzUsuńPrzesłuchałam "Wasabi", kawałek może nie jest w moich klimatach, ale słucha się nieźle. A poza tym kocham "Chłopców" i często wracam do "Lipstick on the glass".
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. :)
Widzę, że "Wasabi" ma wielu zwolenników. To bardzo dobry numer - niby pełen świeżości, ale z takim oldschool'owym brzmieniem.
OdpowiedzUsuńNowy post, zapraszam
https://scarlett95songs.blogspot.com/
Lemon słucham:)
OdpowiedzUsuń